czwartek, 13 listopada 2014

Metalizowane puzzle "Calineczka" (Thumbelina)

Dość rzadkim ale wciąż spotykanym rodzajem puzzli są puzzle metalizowane.
W sieci widziałem już metalizowane mapy i koty; technika powlekania ich folią jest mi bliżej nieznana ale nie stanowi chyba jakiejś kosmicznej technologii.

Nie miałem jeszcze bliskiego spotkania z tego rodzaju puzzlami więc z dużym zainteresowaniem sięgnąłem po kolejny obraz:


Były to angielskie puzzle, wyprodukowane przez firmę F.J.Warren Ltd. 
Autorkami obrazu są Janet i Anne Grahame Johnstone.
Składają się z 700 elementów a wymiar końcowy to 53x43 cm. 

Pudełko było dość liche - słaby cienki karton i niewielki rozmiar. Obraz wzorcowy był czytelny 
i wyraźny (choć nie na wiele się to zdało jak pokazała rzeczywistość).

Po rozsypaniu puzzli dość szybko się zorientowałem, że sprawa nie będzie banalnie prosta.





Puzzle wyjątkowo ciemne i błyszczące. Zmieniały barwę i odcień w zależności od kąta padania światła i kierunku spojrzenia. Kolory na pudełku nie miały zbyt wiele wspólnego z samymi puzzlami.
To miało być dla mnie największym utrapieniem - mój styl układania wiąże się ściśle z ciągłym spoglądaniem na pudełko (jestem, jakby to powiedzieć - boxerem).

Ale trzeba było jakoś zacząć:





Oprócz problemów z układaniem pojawił się problem z fotografowaniem puzzli. Trzeba było wybierać różne dziwne kąty fotografowania.

Spośród 3 postaci pierwsza pojawiła się tytułowa bohaterka:






W układance znalazło się kilka dziwnych kształtów:




A oto miejsce, w które te puzzelki trafiały:




Samą ramkę zostawiałem na koniec. Wyjątkiem był jej krótki fragment z informacjami dot. produkcji:



Na tym przykładzie chciałem też pokazać dość niepewne łączenie;



W środku obrazu tego nie zaobserwowałem - luz ten dotyczył tylko ramki.

Po Calineczce przyszła kolej na pozostałych bohaterów i resztę scenografii:




Dwa ostatnie zdjęcia zrobione były przy świetle dziennym.

Kłopoty z fotografowaniem ilustrują poniższe zdjęcia:




Szczególnie przykuwa uwagę ostatnie... 

Praca powoli posuwał się do przodu:




Puzzli do wykończenie nie zostało zbyt wiele a ich odpowiednie poukładanie kształtami ułatwiło finisz:





Próba zbliżenia się:






Calineczka jest trochę inna od postaci, do której byłem przyzwyczajony od dzieciństwa.
Jedna z forumowiczek (pozdrowienia dla mariareis) określiła ja (dość trafnie) mianem "blond-Merida".

Cóż tu napisać o tego typu puzzlach więcej? Na pewno chciałbym jeszcze spróbować zabawy z metalizowanymi obrazami. Dość długo chodziła za mną ta mapa Piatnika:


Swoją miał też Ravensburger:




Efekt końcowy może być interesujący. 




   










  




     

Brak komentarzy:

Arrow Puzzles "Sailing Ship at Sunset"

Puzzle z serii "gratis do większych zakupów". Dość stara (chyba już nieistniejąca) firma Arrow Puzzles. Puzzle wyprodukowane ...