niedziela, 16 lutego 2014

Maurits Cornelis Escher "Metamorphosis II" - Selegiochi 3000.

Twórczość M. C. Eschera przeniesiona w świat puzzli jest niewątpliwie moim największym konikiem. Większość posiadanych przeze mnie puzzli ma już swoje lata choć jego twórczość jest nadal wydawana. Obecnie nowe puzzle z obrazami Eschera oferują 3 firmy: Jumbo, Pomegranate i Buffalo Games.
Przed laty prym wiodła firma Selegiochi i puzzle tej firmy miałem przyjemność ostatnio układać. Chodzi o puzzle z największą liczbą elementów wydane przez tę firmę czyli o tytułowe Metamorphosis (Metamorphose - Metamorfozy).

   
Rzeczony obraz to drzeworyt tworzony od listopada 1939 do marca 1940 roku.
Oryginał miał wymiar 19,2 na 389,5 cm i składał się 3 części, które należało połączyć w jedną całość.





Doskonała animacja dzieła znajduje się tutaj:



Puzzle składają się z 3000 elementów i zostały podzielone na 4 sekcje (panele) po 750 elementów. Po połączeniu powstanie obraz o wymiarach 21,5 cm na 400 cm.

To mój 2 posiadany zestaw "Metamorfoz". Dwa lata temu ułożyłem pierwszy zestaw - jeszcze fabrycznie zapakowany. W trakcie tamtego układania spotkała mnie przykra niespodzianka:


Było to o tyle dziwne, że puzzle były w fabrycznym opakowaniu...

Po jakimś czasie znalazłem drugie puzzle z "Metamorfozami".
Z góry wiedziałem, że są  niekompletne - pocieszający był fakt, iż niekompletny miał być inny panel niż w puzzlach nr 1. Dawało to szanse na kompletny zestaw (zwłaszcza, że cena była niezwykle atrakcyjna).

Pierwsze (sprzed 2 lat) podejście do Metamorfoz to "pójście na całość":










Prace trwały około 4 tygodni.
Puzzle w normalnym swoim układzie są trudne do sfotografowania:


W tym roku postanowiłem nie mieszać worków i układać każdy panel osobno.
Otwarty przez poprzedniego właściciela był panel nr 3 - to on miał okazać się niekompletny.
Pozostałe 3 worki były wciąż fabrycznie zapakowane (choć nauczony doświadczeniem z poprzedniego zestawu byłem wciąż nieufny).

Podejście do panela nr 1:





  

I cóż - okazało się, że praktycznie wszystkie puzzle brzegowe są nadal złączone z sąsiednimi (po 2 lub 3 w grupie). Były połączone na tyle mocno, że do akcji musiał wkroczyć ostry sprzęt. Niestety -  efekt był marny. Puzzle łatwo było w ten sposób uszkodzić więc postanowiłem je zostawić w takim stanie. Niewątpliwie przyspieszyło to układanie ale było mimo wszystko denerwujące.

 Tutaj widać ilość nierozdzielonych puzzli (rzadko bo rzadko ale zdarzały się brzegowe puzzle niepołączone z sąsiadami): 









Przy końcówce jak zwykle dołączała córka:





Spróbowałem go sfilmować:

Panel nr 2 poszedł równie sprawnie - liczba połączonych puzzli była spora:







Praca nad tym panelem była niezwykle przyjemna:






Sprawne ręce córki dokonały dzieła:






Tu również pokusiłem się o filmik:


Panel nr 3 był układany przez poprzedniego właściciela i to on miał być tym niekompletnym (choć cały czas miałem nadzieję, że tak się nie stanie).

Prace rozpoczęły się od miasta:





Puzzle w tym panelu nosiły ślady rozdzielania przez mojego poprzednika:



Właśnie dlatego nie rozdzielałem puzzli z innych sekcji...


Mimo teoretycznie dużej ilości koloru ten panel okazał się dość trudny - szczególnie ptaki:




Zapowiedzi okazały się słuszne - brakowało 2 elementów:


Na szczęście dysponowałem rezerwą taktyczną:



Poprzedni zestaw cały czas czekał ciągle nierozłożony.

Pozostał więc ostatni panel - poszedł niezwykle sprawnie:







Aby dobrze sfotografować całość należy panele rozłączyć i ułożyć w ten sposób:



Filmik z całości:



Trochę zbliżeń (zarówno z I jak i II zestawu):















Niedługo będę myślał jak puzzle przenieść na ścianę. Nie zmieszczę ich niestety w oryginalnym położeniu i trzeba będzie znaleźć inne rozwiązanie.

Na koniec jeszcze zdjęcie "Metamorfoz III". Może kiedyś ktoś się pokusi o wydanie w formie puzzli...


  





Brak komentarzy:

Arrow Puzzles "Sailing Ship at Sunset"

Puzzle z serii "gratis do większych zakupów". Dość stara (chyba już nieistniejąca) firma Arrow Puzzles. Puzzle wyprodukowane ...