Twórczość M. C. Eschera już dawno u mnie nie gościła
(mimo że jest moim ulubionym puzzlowym tematem).
W październiku 2015 roku jeden z polskich sklepów sprowadził do Polski produkcje firmy Mondopuzzle, w tym również kilka obrazów Eschera.
Mondopuzzle to firma włoska, jej oferta w dziedzinie malarstwa może przyprawić o zawrót głowy:
Oczywiście nie mogłem przejść obojętnie koło takiej okazji i zakupiłem kilka dzieł, choć cena nie należała do najniższych.
Na pierwszy ogień poszedł obraz "Cycle (Cykl)" - litografia z 1938 roku (wymiar oryginału 279x475 mm):
Pudełko nie było zbyt duże, nie zawierało ponadto żadnych informacji poza wymiarem puzzli
i numerem seryjnym. Nie było tytułu dzieła ani nazwiska autora.
Dziwny zwyczaj ale cóż...
Czas obejrzeć przeciwnika z bliska:
Kawałki dobrze i w sposób zróżnicowany wycięte, powierzchnia błyszcząca. Trochę niepokoił fakt, że nadruk był zbyt blady i mało kontrastowy...
Rozłożone puzzle zapowiadały trochę układania:
Pewne elementy dało się połączyć od razu:
Ramka, jeszcze w nieładzie:
I zbliżenia:
Pudełko gotowe więc czas przejść do zadania:
Postanowiłem rozpocząć od ramki:
Kolejny etap do doklejanie elementów do ramki:
Pojawili się się też nasi bohaterowie (a w zasadzie kolejne wcielenia jednego w ramach tytułowego cyklu):
Ogólny plan górnej części:
Dość charakterystyczne dla Eschera jednolite, "kropkowane" płaszczyzny:
Powłoka puzzli nie była zbyt przyjazna jeśli chodzi o refleksy świetlne:
Góra obrazu z wolna się wypełniała:
Nasz "cyklista" w różnych odcieniach:
Konsekwentnie trzymałem się górnej części:
Finisz to regularne wzory geometryczne:
Poszło gładko i obraz został ukończony:
M.C. ESCHER "Cycle" (1938 rok)
M&C Edition (Mondopuzzle)
1000 elem.
68,5x48 cm
Ukończony obraz niestety mnie rozczarował (i to podwójnie).
Po pierwsze - wykonanie od strony technicznej (nadruk). Słaby kontrast i brak czerni to grzechy główne. Jeśli chodzi o wykrojnik - owszem był ciekawy i urozmaicony ale połączenia były stanowczo zbyt widoczne.
Moja krytyka bierze się z tego, że porównuję puzzle do produkcji Jumbo (która jest dla mnie wyznacznikiem standardów puzzlowych).
I porównanie wygląda następująco:
Druga rzecz, za którą produkt należy zganić to obcięcie oryginalnego obrazu.
Oryginał (zdjęcie ze strony www.mcescher.com):
Widzimy, że bez części dolnej, która została ucięta, obraz traci swój sens
a tytuł obrazu (Cykl) pozostaje pustym słowem.
Po drugie - ewidentnie widać, że oryginalny obraz ma czerń a kontrast jest na wysokim poziomie.
Cóż - pozostaje żywić nadzieję, że pozostałe obrazy z tej serii poprawią mój osąd o firmie (czego sobie gorąco życzę).
Na koniec trochę zbliżeń obrazu
(mimo, że do najlepszych nie należą).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz